Boże Królestwo

przedwczoraj napisała do mnie i do mojego przyjaciela leszka zrezygnowana mama czteroletniej córeczki: „…znowu chora, to już chyba milionowy raz od września. teraz, to już ostry nieżyt oskrzeli. czy możecie przyjechać i się pomodlić o jej uzdrowienie? ja już nie mam sił.

nie ze nie mam sił się modlić. nie mam sił na te choroby.”

umówiliśmy się na następny dzień.

leszeka przed wyjazdem natchnął Duch i na przystankowej grupie na facebook’u napisał tak:

„Boża drużyno! piszę do was, bo rzeczy nabierają tempa i Bóg chce, a nawet tęskni za tym, aby rozpocząć swoją manifestację wśród nas i przez nas. dzisiaj z radkiem będziemy o 16.30 u małej gabrysi, która kolejny raz jest chora. tym razem ostry nieżyt oskrzeli. nie wiem czemu diabeł upatrzył sobie nasze dzieci przystankowe i jedno przez drugie chorują, ale to musi się skończyć i to dzisiaj. dzisiaj będziemy gromić chorobę, będziemy wypędzać demona odpowiedzialnego za wszelką chorobę, którą atakuje gabi. dziś wszelki demon zostanie związany i wypędzony w imieniu Jezusa. celowo nie używam słów, że idziemy modlić się o uzdrowienie. Jezus nie mówił posyłam was, abyście modlili się o uzdrowienie, abyście mnie błagali, prosili, a ja uzdrowię lub nie. tego nie ma w Biblii. tam jest napisane, że Jezus posłał dwunastu, ROZKAZUJĄC IM. (Mat. 10:5) On nam przekazał wyraźne rozkazy, abyśmy je po prostu wypełnili. a co rozkazał? wiersze 7-8: „A idąc, głoście wieść: Przybliżyło się Królestwo Niebios. Chorych uzdrawiajcie, umarłych wskrzeszajcie, trędowatych oczyszczajcie, demony wyganiajcie; darmo wzięliście, darmo dawajcie.” czy Jezus mówi tu módlcie się o uzdrowienie, módlcie się do mnie, abym wygonił demony, módlcie się, abym wzbudził z martwych? nie! on nam te rzeczy zlecił, wyposażając nas w swój autorytet i swoją moc. teraz mam prośbę do was wszystkich, którzy przeczytacie to w najbliższych chwilach. módlcie się gdziekolwiek jesteście, czy w pracy, czy w domu, czy w sklepie. jednak błagam was, abyście tym razem nie modlili się o uzdrowienie gabi, ale żebyście skupili się tylko na uwielbieniu i dziękczynieniu, oddając Bogu chwałę głośno wypowiadając słowa lub pisząc na fb. pod tym postem. róbcie to tak, jakby uzdrowienie już nastąpiło. dlaczego was o to proszę? bo w liście do hebrajczyków 11:1 jest napisane, że wiara jest PEWNOŚCIĄ tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy. czego się teraz spodziewacie względem gabi? uzdrowienia. czynna wiara polega na tym, że to czego się spodziewamy już uznajemy za pewność, nawet jeśli tego jeszcze nie widzimy i nie doświadczamy. jedynym zewnętrznym dowodem na naszą pewność w Chrystusie jest dziękowanie i uwielbianie Go za to, czego jeszcze nie ma i czego nie widzimy. kochani, do boju! od teraz ani jednej modlitwy, w której będziemy prosić, błagać, jęczeć i narzekać. tylko uwielbienie i dziękczynienie za gabi, którą Bóg dziś chce dotknąć. przez wasze wielbienie za coś, czego jeszcze nie widzicie, diabeł będzie zdezorientowany i pokonany. on już jest pokonany, a gabrysia już jest zdrowa. alleluja!”

z tymi pięknymi słowami w naszych uszach ogłaszaliśmy Boże Królestwo w domu gabrysi i wyganialiśmy chorobę. zaraz po tym szybka decyzja, że jedziemy jeszcze do naszej kochanej stasi. w tygodniu przewracając się w domu połamała/potłukła żebra. męczył ją ból, który nie pozwalał wygodnie spać, czy głęboko oddychać. modlitwa była wspaniała… ból całkowicie odszedł… wspaniałe było zobaczyć zaskoczenie, że stało się! piękne! wielbiliśmy Boga przez łzy radości zarówno za stasię jak i za gabrysię.

kiedy na wspomnianej już przystankowej grupie napisałem: „od gabi pojechaliśmy do stasi i właśnie została uzdrowiona! ćwiczy tu przy nas i sprawdza. nic nie boli! co powiecie?”

i wtedy zaczęło się uwielbienie na facebooku…

„tak to ma wyglądać. do takich rzeczy Bóg się przyznaje. to my "czynimy' Go Wszechmogącym w naszym życiu. infekcja wiary trwa i ta "choroba" podoba mi się.”

„alleluja!”

„wielbię cię Boże, dziękuje ze jesteś żywy w naszym życiu , i ze cudownie nas zadziwiasz”

„ja wiem Panie Boże że ty już uzdrowiłeś gabi, bo twoja miłość jest wielka. kocham cię i cieszę się każdego dnia, że to ty jesteś z nami i jesteś naszym tatą i lekarzem. dziękuję ci za gabi. uwielbiam twoją moc i twoje działanie. jesteś moją mocą i jasnością. uwielbiam cię.”

„uwielbienie na facebooku trwa! chwała niech będzie naszemu Panu!”

„dziękuje stworzycielu nasz kochany, ze swoją mocą się dzielisz - uzdrawiasz , wzmacniasz, podnosisz, przytulasz i dziękuje ze uczysz i wychowujesz nas”

„chciałam się z wami podzielić moim przeżyciami z Bogiem , ze odkąd zaczęłam na przystanku niebo uwielbiać Tatę i dziękować mu jaki jest dobry, czuję taki spokój wewnętrzny, że codziennie nie mogę się nadziwić. wszelkie zmartwienia i troski które zaprzątały mój umysł, odeszły. nie ma ich. " infekcja wiary" działa , czuje się lekka jak ptak, jak w tej piosence mate.o, dziękuje ci Boże za twoja obecność. jak to pisze, to serce mi drży z radości i wdzięczności, że jestem córka Króla i że my wspólnie wielbimy Pana, amen”

„teraz to, co z was płynie rozleje się na szczecin. chwała Jezusowi!”

„kocham cię Boże! jesteś wielki!”

„jesteśmy dziećmi Króla królów i Pana panów i prawowitymi jego dziedzicami, bo on zapisał nam WSZYSTKO w swoim testamencie. dlatego mamy pełne prawo do korzystania z jego mocy! to przewyższa wszelki rozum! Panie wielbimy cię i wywyższamy! chwalimy cię! jesteś dobry! i oprócz ciebie nie ma innego. alleluja!”

radek